Skip to content Skip to footer

Opactwo pocysterskie w Krzeszowie

Opactwo pocysterskie w Krzeszowie

W dniach 9-11 czerwca 2023 r. na zaproszenie ks. Mariana Kopko – kustosza Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie, 9-osobową grupą sióstr loretanek ze wspólnoty w Warszawie-Rembertowie (s. przeł. Maria, s. Szymona, s. Terezja, s. Estera, s. Rafaela, s. Emmanuela, s. Fidelis, s. Franciszka) na czele z Matką Brygidą wyruszyłyśmy do Krzeszowa. Nasz formacyjno-rekreacyjny wyjazd rozpoczęłyśmy w piątek o godz. 8.00 rano, umocnione poranną modlitwą i Eucharystią. Choć droga była długa, to towarzyszyła nam modlitwa i radość z możliwości wspólnego wyjazdu. Pierwszym punktem naszego zatrzymania w drodze, choć wcześniej nieplanowanym był Wrocław, a dokładnie Ostrów Tumski (najstarsza zabytkowa część Wrocławia). Tu, w momencie przyjazdu, przywitała nas duża ulewa, która uniemożliwiła wyjście z samochodu, ale po niedługim czasie rozpoczęłyśmy spacer starówką i zwiedzanie zabytkowych kościołów. Podziwiałyśmy historyczne kolorowe kamienice, a także piękny wystrój zabytków sakralnych. W wielu miejscach, mimo prawie pustych kościołów, czekał jakby specjalnie na nas wystawiony w Najświętszym Sakramencie Pan Jezus. Te chwile spotkania z Nim, a także z Matką Bożą Loretańską, obecną w bocznej kaplicy w jednym z kościołów, umocniły naszego ducha na dalszą drogę.

Kolejne ciepłe spotkanie przy kawie i herbacie miałyśmy już z ks. Marianem Kopko w Krzeszowie. Tak na dzień dobry, mogliśmy zobaczyć, że pocysterskie opactwo w Krzeszowie to kompleks zabytków, które zachwyca pięknem i emanuje natchnieniem. I z tym pierwszym zachwytem pojechałyśmy do Krzeszówka (miejsca naszego noclegu) na ciepłą kolację. Na zakończenie dnia nie zabrakło wieczornego spaceru, podziwu piękna natury i zachodu słońca.

Nowy dzień naszej wyprawy rozpoczęłyśmy modlitwą i Mszą Świętą w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Krzeszowie. Po śniadaniu miałyśmy możliwość dłuższego zatrzymania się w różnych miejscach pocysterskiego opactwa. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od kościoła pw. św. Józefa. Zauroczyły nas piękne obrazy przedstawiające różne etapy z życia św. Józefa, a także jego przodków i rodziny. Kościół wraz z wyposażeniem i dziełami sztuki powstawał w XVII wieku i posiada rysy charakterystyczne dla Śląska. Potem przeszłyśmy do Mauzoleum Piastów świdnicko-jaworskich, gdzie znajduje się sala o charakterze funeralnym z kilkoma sarkofagami, a także malowidła przedstawiające historię opactwa. Wchodząc do kościoła opackiego pw. Wniebowzięcia NMP, udałyśmy się najpierw do kaplicy z drewnianą figurą Matki Bożej Loretańskiej. W kaplicy loretańskiej każdej loretance zawsze głośniej bije serce i odczuwa w nim wielką radość i wdzięczność za łaskę powołania do wspólnoty zakonnej noszącej Jej imię. Krzeszowski kościół to piękne dzieło sztuki, od którego trudno oderwać wzrok. Wnętrze pełne jest różnych malowideł przedstawiających między innymi Świętą Rodzinę, jak również postacie ze Starego i Nowego Testamentu, czy świętych Kościoła. Naszą uwagę przykuła niewielkiego rozmiaru ikona – Cudowny Wizerunek Łaskawej Pani. Jest to najstarszy wizerunek maryjny w Polsce, pochodzący z XIII wieku. Zwróciłyśmy także uwagę na XVIII-wieczne organy i ambonę. Miałyśmy też możliwość wejścia na strych i wieżę kościoła. Było tam bardzo dużo stromych schodków, tylko nieliczne siostry zdobyły się na taką odwagę, aby dojść na szczyt.

Następnym punktem naszego planu dnia było spotkanie z siostrami benedyktynkami mieszkającymi w kompleksie pocysterskim w pięknym klasztorze. Po przywitaniu z matką ksieni Albertą i jej zastępczynią s. Małgorzatą zostałyśmy ugoszczone smacznym ciastem. Opowiedziałyśmy o tym, jak wygląda nasza posługa zakonna i jakie funkcje pełnimy w pracy w naszym wydawnictwie. Siostry benedyktynki też opowiedziały nam o swojej wspólnocie i wyruszyłyśmy na zwiedzanie zabytkowego klasztoru, Domu Gości, a także ogrodu. Zwiedzanie zakończyłyśmy krótką modlitwą w kaplicy sióstr benedyktynek, gdzie znajduje się m.in. łaskami słynąca figura Pana Jezusa Nazareńskiego Wykupionego.

Popołudniowy czas naszej wyprawy został zaplanowany na wyjazd do Skalnego Miasta w Czechach (Skały
Adrszpaskie). Urocza turystyczna trasa pomiędzy pięknie wygładzonymi piaskowymi skałami ma długość ok. 3,5 km. To taki zielony zakątek, na którego terenie znajduje się jezioro, a także mniejszy i większy wodospad. Na ścieżkach dostosowanych dla zwiedzających (wysokie schody czy drewniane kładki) jest wiele punktów widokowych, z których to mogłyśmy podziwiać formacje skalne tj. Dzban, Kochankowie, Skalna Kaplica czy wiele innych. Momentami pod kropelkami deszczu, ale z pogodą ducha przechodziłyśmy przez te niebywałe ścieżki, podziwiając, jak to natura jest w stanie wytworzyć tak wspaniałe skały. Ciekawym kończącym wyprawę fragmentem okazało się przejście przez tzw. Mysią Dziurkę, czyli skalne schody, które ograniczone są z dwóch stron skałami, tworząc wąskie na 50-60 cm przejście. Niektóre z nas prześlizgały się przez nie bokiem… :)

I tak zauroczone pięknymi widokami wróciłyśmy do naszego Krzeszówka na ciepłą kolację, po której to spędziłyśmy wieczór m.in. na wspólnej monastycznej modlitwie.

Trzeci dzień naszego wyjazdu rozpoczęłyśmy wspólną modlitwą i Mszą Świętą w kościele św. Wawrzyńca w Krzeszówku. To w jego sąsiedztwie w dawnej plebanii – obecnie po remontach udostępnionej dla gości, dzięki życzliwości ks. kustosza Mariana Kopko, mogłyśmy się zatrzymać na posiłki i noclegi. To malownicze miejsce w okolicy ok. 2 km od Krzeszowa, gdzie prawdopodobnie pierwotnie znajdował się pierwszy klasztor benedyktynów ufundowany w XIII wieku, a w późniejszym czasie zamieszkiwany przez cystersów.

Mimo chęci pozostania dłużej na tych terenach i zwiedzania innych okolicznych atrakcji nadszedł czas pakowania się do drogi powrotnej do Warszawy. Nasz choć krótki, ale pełny różnych zadziwiających niespodzianek i atrakcji wyjazd formacyjno-rekreacyjny będziemy zapewne długo wspominać i dziękować Opatrzności Bożej za ogrom otrzymanych łask. Dla niektórych z nas był to pierwszy wyjazd na te śląskie tereny, dla innych radosna „powtórka z historii”. Wdzięcznością ogarniamy też wszystkich tych, dzięki którym ten wyjazd mógł się odbyć i wszystkich tych, których w trakcie tych dni spotkałyśmy. Aby we wszystkim Bóg był uwielbiony.

s. Franciszka CSL

UDOSTĘPNIJ

Sign Up to Our Newsletter

Be the first to know the latest updates

[yikes-mailchimp form="1"]