Rodzina TANGA, jak każda rodzina ma swojego ‘ojca’. Jest nim ks. Janusz Machota, misjonarz ze Stowarzyszenia Misji Afrykańskich, który zbudował dom TANGA, by pomóc najbardziej potrzebującym dzieciom z albinizmem – dać im poczucie bezpieczeństwa, szansę na rozwój w rodzinnej atmosferze, oraz zapewnić solidne wykształcenie, aby mogły godnie ułożyć sobie przyszłe życie.
S. Amelia od początku uczestniczyła w powstawaniu tego dzieła – nadzorowała prace budowlane i wykończeniowe, a od stycznia 2020 r. opiekowała się pięcioma pierwszymi mieszkankami domu.
S. Barbara dołączyła do niej pod koniec listopada 2020 r. Niemal w tym samym czasie przyjechało tam także siedmioro nowych dzieci. Prawie wszystkie pochodziły z różnych rządowych ośrodków dla albinosów. Wyjątkiem była Asha – przyprowadzona przez tatę, który szukał dla niej pomocy, do 13 roku życia nie chodziła do szkoły, przebywała wyłącznie w domu rodzinnym.
Dom TANGA zapewnia schronienie dzieciom z niepełnych, rozbitych lub wielodzietnych rodzin oraz tym, którym najbliżsi nie są w stanie zapewnić dostępu do edukacji z racji ubóstwa. Poza codzienną działalnością opiekuńczą, prowadzi rozległą działalność pomocową, edukacyjną i integracyjną na rzecz osób z albinizmem w rejonie jeziora Wiktorii.
Albinizm to zaburzenie genetyczne powodujące brak pigmentu w skórze, oczach i włosach, co oznacza biały kolor skóry, brak jakiejkolwiek ochrony przed słońcem oraz poważne problemy ze wzrokiem. Gdy białe dziecko rodzi się z czarnoskórych rodziców, często jest odrzucane i stygmatyzowane przez rodzinę i społeczność, bywa ukrywane i chronione – bez szans na pójście do szkoły. Wielu rodziców oddało swoje albinoskie dzieci do specjalnych rządowych ośrodków, które miały zapewniać im bezpieczeństwo, gdyż w Tanzanii popularne są wierzenia, że albinosi mają właściwości magiczne i wciąż zdarzają się napady w celu uzyskania części ich ciał do szamańskich obrzędów i mikstur. Ośrodki te są jednak przepełnione i dysfunkcyjne – obecnie trwa proces stopniowego wygaszania ich działalności.
Na co dzień albinosi zmagają się z trudnościami związanymi z podatnością na raka skóry i trudnościami w szkole i życiu codziennym spowodowanymi uszkodzeniem wzroku.
Podejmujemy tutaj wiele różnorodnych prac, których lista jest dość długa:
codzienne zaspokajanie potrzeb naszych dzieci i młodzieży,
- zaangażowanie w sprawy wychowawcze,
- zajęcia z języka angielskiego i matematyki prowadzone na różnych poziomach zarówno dla naszej młodzieży, jak i dla sąsiadów,
- prowadzenie zajęć świetlicowych dla dzieci z sąsiedztwa,
- kursy języka angielskiego i matematyki dla Masajów w Malambo.
Praca na pełnych obrotach
Inne, czasem bardzo trudne wyzwania to między innymi: gotowanie, robienie zakupów (co w świecie bez ustalonych cen oznacza ciągłe targowanie się w obcym dla nas języku), załatwianie spraw urzędowych, towarzyszenie dzieciom w czasie wizyt lekarskich i rozwiązywanie problemów w relacjach ze szkołami.
Naszą wspólnotę absorbuje również poszukiwanie środków na działalność domu – wspólne pisanie kilku projektów, oraz korespondencja z naszymi dobroczyńcami i sponsorami.
Każdy dzień – nowe zadania. Wokół domu trwają prace budowlane – budowa drogi i ogrodzenia, budynków gospodarczych dla zwierząt i magazynu, a w 2022 r. dużego holu na warsztaty i zajęcia z sąsiadami.
Założony też został też duży ogród owocowo-warzywny oraz rozpoczęto hodowlę zwierząt gospodarskich – drobiu, kóz, owiec, krów – to wszystko, aby dom był bardziej samowystarczalny w przyszłości i nie zależał w tak dużym stopniu od darowizn.
Odwiedzamy szkoły, parafie i jeździmy do wiosek, gdzie prowadzimy spotkania na temat albinizmu.
Ta wieloraka aktywność ma jeden cel – służyć szerzeniu wiedzy na temat problemów osób z albinizmem, działalności misjonarzy na rzecz tej społeczności oraz poszukiwaniu dla nich wsparcia.
Teraźniejszość. Aktualnie w Tandze mieszka już szesnaścioro dzieci i młodzieży. Kilkorgu innym dzieciom finansujemy edukację a nad trzema studentkami sprawujemy stałą opiekę. Jesteśmy jak rodzina – modlimy się razem, razem pracujemy, uczymy się, jemy i odpoczywamy. Wierzymy, że rodzina Tangi ogarnięta jest loretańskim charyzmatem Domu Świętej Rodziny z Nazaretu.
Dziękujemy Panu Bogu za ogrom życzliwości ludzkiej, jaka nas otacza, i prosimy wszystkich o modlitwę.