Wszędzie dobrze, ale w domu, a zwłaszcza w domu, gdzie czeka nasza najukochańsza Matka, najlepiej…
Tą myślą przynagleni wyruszyliśmy w niedzielę na odpust do Matki Bożej Loretańskiej. Zebrało nas się 35 osób i pod duchową opieką ks. Janusza Kopczyńskiego, proboszcza z parafii św. Antoniego w Mińsku Mazowieckim oraz z udziałem s. Anny Korman CSL udaliśmy się do Maryi, pokonując łącznie niemal 120 km w pięknych, jak zawsze, okolicznościach przyrody.
Słoneczna i ciepła pogoda, a przede wszystkim ważne intencje, zgromadziły w Loretto rzesze wiernych, ale nasze żółte kamizelki, jak zwykle wyróżniały nas w tłumie.
Długo będziemy pamiętać płomienne słowa biskupa kamieniecko-podolskiego Leona Dubrawskiego i jego wezwanie do modlitwy oraz postu w intencji pokoju na świecie, a zwłaszcza na Ukrainie.
Dziękujemy wszystkim pielgrzymom, a zwłaszcza nowym osobom, które do nas dołączyły! Cieszymy się, że byliście z nami, że nam zaufaliście i mimo późnego powrotu planujecie kolejne wspólne wyjazdy. Zapraszamy!
I tylko szkoda, że następny odpust w Loretto dopiero za rok…
Agnieszka K.