Wsparcie zgromadzenia
Różaniec

Anioł Stróż

Tak Rodzinie

Nasze publikacje

Kalendarium

Beatyfikacja

"Czym się Bogu odwdzięcze...?" To pytanie zadał sobie bł. ks. Ignacy Kłopotowski u progu swej kapłańskiej drogi, która doprowadziła go do chwały ołtarzy.
Beatyfikacja Ks. Ignacego Kłopotowskiego stała się faktem! Dokonał tego w imieniu Ojca Świętego Benedykta XVI Prymas Polski kard. Józef Glemp, a stało się to 19 czerwca 2005r. w Warszawie, podczas Kongresu Eucharystycznego.    "Różaniec"

Fragmenty homilii abp. Józefa Michalika
wygłoszonej w czasie Uroczystości beatyfikacyjnej

"Pod zbawczy Krzyż Chrystusa przynosimy dzisiaj ze sobą kolejne niezwykłe dary. Są nimi święci polscy w swoich relikwiach, są i nowi błogosławieni - trzej kapłani: ks. Władysław Findysz, ks. Ignacy Kłopotowski i ks. Bronisław Markiewicz, którzy Eucharystią żyli na co dzień, z niej czerpali mądrość i moc swego niezwykłego, heroicznego życia. Dzięki nim raz jeszcze widzimy, że duchowość kapłańska zawsze jest eucharystyczna, ofiarna, uczynna."

"Trzecim kapłanem wynoszonym dzisiaj przez Kościół do chwały błogosławionych jest człowiek, do którego Nuncjusz Apostolski w Warszawie (1918 rok) Achille Ratti, późniejszy papież Pius XI, mówił: masz przepiękne posłannictwo w Kościele. To ksiądz Ignacy Kłopotowski, który zajmował się promowaniem i wydawaniem katolickiej prasy pod zaborem rosyjskim, jeszcze przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości.
Urodził się w 1866 roku w Korzeniówce/ k. Drohiczyna. W Lublinie przyjął święcenia i wkrótce skierowano go na studia do Akademii Duchownej w Petersburgu. Czterdzieści lat przeżył
w kapłaństwie, które bardzo kochał jako dar służby Bogu i ludziom, zwłaszcza ubogim. To dla nich zakładał w Lublinie i okolicach sierocińce, przytułki, noclegownie. Założył też dom dla dziewcząt z ulicy. Chlubił się tą pracą i radował szczególnie z tego, że może wyrwać te biedne kobiety z niewoli grzechu. Zakładał też polskie szkoły w przekonaniu, że dzieci wyuczone i dobrze wychowane to największy skarb narodu, czym naraził się zaborczym władzom carskim i za co narzucono mu areszt domowy. Dynamizm apostolski poprowadził go na pola pracy wydawniczej. Zakłada pisma katolickie i drukarnie, nazywając je kazalnicą czasów dzisiejszych. Dobrą książkę i pismo nazywał chlebem dla duszy.
W 1908 roku przenosi się do Warszawy i niebawem zostaje włączony do duchowieństwa stolicy. Niestrudzenie i nieustraszenie jak biblijny Dawid stawia czoła Goliatowi prasy liberalnej i ateistycznej z zasady promującej relatywizm, a nawet zło moralne. Przez szereg lat jest redaktorem dziennika i kilku pism (Polak - Katolik, Posiew, Kółko Różańcowe, Anioł Stróż, Przegląd Katolicki, Głos Kapłański).

Pracowitość, wykształcenie i talent organizacyjny zjednywały mu współpracowników, dzięki czemu ten jeden człowiek dokonywał niezwykłych dzieł na polu formacji wiary poprzez słowo drukowane. Dzieło swego życia przekazał SS. Loretankom, założonym przy kościele Matki Bożej Loretańskiej na Pradze. (Zmarł w 1931 r.).
Jakże nie zapytać dziś o naszą troskę o pogłębienie wiary i postawy eklezjalnej poprzez słuchanie Słowa Bożego i lekturę prasy katolickiej. W każdej katolickiej rodzinie powinno być czytane katolickie pismo. Troska o prasę katolicka to zadanie dla każdej parafii, dla AK i ruchów duchowości. Dobrze, że powstają dziś katolickie radia i telewizja, że pracują tygodniki katolickie i gazety parafialne. Trzeba jednocześnie mobilizować wrażliwość społeczną i dezaprobatą na pisma nam obce, promujące nieludzką etykę egoizmu i użycia, pornografii i zysku. Dobrze, że tworzą się w Polsce komitety rodziców przeciwko promowanej przemocy, brutalności i brudowi moralnemu w telewizji publicznej, że tworzą się komitety gminne i dzielnicowe domagające się przestrzegania w placówkach handlowych zasady niesprzedawania alkoholu nieletnim. Trzeba hamować zło, a czynimy to najskuteczniej, promując dobro."

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce. OK